Wysiadając z samolotu w Bari na lotnisku im. Karola Wojtyły od razu czujemy zapach kawy, sjesty, pinii, oliwnych gajów i urodzajnych pól oraz wyczuwamy życzliwość w stosunku do rodaków papieża Jana Pawła II. To jest po prostu gościnny i przyjazny kraj, w którym słońce towarzyszy nam znaczną część roku, a nawet jeżeli spadnie deszcz, to tylko przez godzinę lub dwie, po czym znowu witają nas słoneczne promienie.
Apulia jest to region położony na przysłowiowym obcasie z "ostrogą" w postaci półwyspu Gargano. Główną miejscowością jest przepiękne Bari, które od kliku lat cieszy się coraz większą popularnością i zainteresowaniem wśród Polaków. Podróż po Apulii, chociażby w poszukiwaniu wymarzonego apartamentu, można rozpocząć od starego miasta w Bari, gdzie polecamy przepyszną pizzę i miejscowe makarony orecchiette.
Następnie możemy udać się na południe, do Monopoli, zdaniem wielu Polek i Polaków, najpiękniejszej miejscowości nad Adriatykiem. Tam warto zatrzymać się na dłużej, nie tylko podziwiając uroki miasteczka. Można przy okazji zobaczyć kilka apartamentów nad morzem...
Później zapraszamy dla kontrastu na krótki wypad do Alberobello, miasteczka położonego ok. 20 km od Monopoli. Możemy tam zobaczyć starą południowowłoską zabudowę w formie tzw. trulli. Są to domostwa w kształcie stożków, bez okien, zwieńczone na szczycie otworem wentylacyjnym. Powstawały od XVI do XIX wieku, szczególnie pod hiszpańską okupacją jako odpowiedź na obowiązek płacenia podatków od każdego okna. Dziś stanowią atrakcję turystyczną, choć gdzieniegdzie są jeszcze zamieszkiwane. W ofertach biur nieruchomości znajdują się czasami grunty z opuszczonymi trulli, ale od razu powiedzmy szczerze, że nam chodzi raczej i wygodne, niekiedy zaskakująco tanie apartamenty nad morzem, a nie wiejskie domki...
Jadąc dalej na południe trafiamy na "Florencję Południa", czyli Lecce, uznawane za jedno z najpiękniejszych, zabytkowych miast Europy Śródziemnomorskiej. Polecamy!
Na północ od Bari kierujemy się w stronę "włoskiej ostrogi", czyli Półwyspu Gargano, który mogliśmy zobaczyć z pokładu samolotu kołującego nad Zatoką Mafredońską. Jedziemy starą nadmorską trasą przez urocze miejscowości, zabytkowe i wypoczynkowe, w których roi się od ofert lokalnych biur nieruchomości... Molfetta z pięknym portem, Bisceglie z wartym zwiedzania starym miastem, Trani nazywane "perłą Adriatyku", Barletta słynąca z pięknych plaż i w końcu rozrywkowa i wypoczynkowa Margherita de Savoia.
Zanim trafimy do Manfredonii i rozpoczniemy wycieczkę po Parku Narodowym Gargano, warto zajrzeć do mijanych po prawej stronie nadmorskich kompleksów wypoczynkowych, w których możemy znaleźć oferowane przez lokalne biura nieruchomości apartamenty przeznaczone na sezonowy wypoczynek, a nawet całoroczne zamieszkanie (Ippocampo, Scalo dei Saraceni). W przerwie między oglądaniem kolejnych apartamentów i podziwianiem Adriatyku, możemy kupić w miejscowej piekarni w Zapponetcie pyszny chleb i wstąpić na lokalny cotygodniowy targ, na którym kupimy smaczne, lokalne produkty i tanie, ale jakościowe ubrania. Jeden z większych takich targów organizowany jest w Trinitapoli. Warto wcześniej zapytać o dzień, w którym odbywa się targ.
Musimy pamiętać, że Apulia jest regionem rolniczym, słynącym z chleba, wina i oliwy oraz uprawy przeróżnych warzyw i owoców. Warto spróbować lokalne płody na targu. Takich mandarynek, oliwek, czy pomidorów nie kupicie nigdzie indziej, tylko w Apulii... palce lizać. I chleb, w dużych bochnach, pachnący, z chrupiącą skórką i smacznym, miękkim środkiem, który najlepiej smakuje z oliwą i pomidorami. Nawet po kilku tygodniach smakuje wyśmienicie! Mieszkańcy Apulii są mistrzami piekarnictwa. I oczywiście... owoce morza, różnego rodzaju, dopiero co złowione w Adriatyku. Warto wstąpić na targ lub do małego miejscowego sklepu, w którym możemy kupić lub obejrzeć różnego rodzaju krewetki, ryby (przyprawione słynną solą z Margherity), małże i ostrygi. Ich jakość znana jest na całym świecie.
I w końcu... Gargano. Zaczynamy w pięknej Manfredonii i jedziemy dalej do Mattinaty. Tu krótki rekonesans i kilka apartamentów do obejrzenia, pizza i ruszamy w uroczą drogę serpentynami do największej i najdalej na wschód położonej miejscowości Vieste. Spotykamy miejscowych Polaków, którzy zachęcają do zamieszkania na stałe. Polecamy spacer murami zamku i obiad w romantycznej restauracji z widokiem na Adriatyk. Czeka nas jeszcze pielgrzymka do sanktuarium ojca Pio w San Giovanni Rotondo. Po drodze krótki spacer po Peschici, zakup oliwy i wina w lokalnym gospodarstwie.
Nie możemy doczekać się już następnej wyprawy po Apulii. Tymczasem czas wrócić do domu... z widokiem na Zatokę Manfredońską...
Tomasz Srogosz
Kancelaria Radcy Prawnego
ul. Królewska 57
Kraków 30-081
+48 607 690 811